Czapka z szalikiem dla synka (posłużył mi za modela :)), czarna czapka dla męża, biało-czerwona z rękawiczkami - dla mnie.
I oczywiście ozdoby. Bombek jeszcze więcej będzie, gwiazdek i śnieżynek zapewne też. Dzwonków już starczy. Choineczki to czysta improwizacja. A jedyna co zostanie u mnie, to zawieszka na drzwi, cała reszta idzie w świat :)
Szydełko Kiry to blog dla osób miłujących się w robótkach ręcznych :) Mam nadzieję, że czytający i oglądający znajdą coś dla siebie
Etykiety
ananasy
aniołki
bieżnik
bluzka
bombki
brugijska koronka
buciki
chodnik
choinka
chusta
czapka
czepek
dywanik
dzwonki
elementy
filet
fioletowy melanż
firanka
girlanda
gwiazdki
koc
kocyk
kokon
kolczyki
komin
komplet na chrzest
koszyczek
krochmal
łapacz snów
mata
melanż
obrus
parasolka
patchwork
pikotki
podkładki
poduszka
róża
róże
schemat
serce
serweta
serwetka
serwetki
skarpeta na butelkę
sopelek
sowa
sukienka
szal
śnieżynki
Święta
wzory
zajączki
zakładka
zawieszka
zazdroska
niedziela, 6 grudnia 2015
poniedziałek, 23 listopada 2015
Bo to się zwykle tak zaczyna...
Po mału szykuję się do Świąt. W tym roku postanowiłam poszerzyć kolekcję gwiazdek i śnieżynek i eksperymentuje z różnymi wzorami. Niezmienne są za to Aniołki. W takich wersjach najbardziej do mnie przemawiają. Są małe i urocze. Oczywiści to dopiero początek.
czwartek, 5 listopada 2015
Podkładki pod kubki, poduszka, bieżnik itd....
Głównym bohaterem będą podkładki :) Za dużo nie będę dziś pisać, więc podziwiajcie ;)
Poduszka z resztek, robiona na drutach.
Chodnik z resztek, na szydełku.
Czapka na urodziny bliźniaka ;)
Spodobał mi się w takiej formie i postanowiłam na tym poprzestać.
A na koniec 6 kompletów podkładek.
To tyle na dziś, następnym razem obiecuję więcej opowiedzieć o tym co zrobiłam.
Pozdrawiam :)
Poduszka z resztek, robiona na drutach.
Chodnik z resztek, na szydełku.
Czapka na urodziny bliźniaka ;)
Spodobał mi się w takiej formie i postanowiłam na tym poprzestać.
A na koniec 6 kompletów podkładek.
To tyle na dziś, następnym razem obiecuję więcej opowiedzieć o tym co zrobiłam.
Pozdrawiam :)
sobota, 12 września 2015
Szaleństwo zakupów
Będąc w Polsce na wakacjach odwiedziłam pasmanterię i zaszalałam :). Powiem szczerze, że w moim mieście nie spotkałam jeszcze porządnej pasmanterii, tylko kilka półek z włóczką i jedną (!) z kordonkiem kiepskiej jakości. Musiałam więc zrobić zapas i oto on.
I z tego zapasu już powstało coś. Mała melanżowa serwetka z Maxi, szydełko 1,75, ok. 30 cm.
Spora, bo prawie 60 cm, serweta z Cotton Filet, szydełko 1,6. Kolor określiłabym jako stalowy błękit, ale na zdjęciach wygląda jak szary.
A na koniec coś co napawa mnie dumą, bo to pierwsza bluzka jaką zrobiłam :) Niestety, jako nowicjuszka w ubraniach, pomyliłam się w obliczeniach i bluzka jest dla mnie za szczupła. Ale, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, dostała ją moje teściowa, która była zachwycona.
To tyle na dziś :)
Miłego dnia.
I z tego zapasu już powstało coś. Mała melanżowa serwetka z Maxi, szydełko 1,75, ok. 30 cm.
Spora, bo prawie 60 cm, serweta z Cotton Filet, szydełko 1,6. Kolor określiłabym jako stalowy błękit, ale na zdjęciach wygląda jak szary.
A na koniec coś co napawa mnie dumą, bo to pierwsza bluzka jaką zrobiłam :) Niestety, jako nowicjuszka w ubraniach, pomyliłam się w obliczeniach i bluzka jest dla mnie za szczupła. Ale, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, dostała ją moje teściowa, która była zachwycona.
To tyle na dziś :)
Miłego dnia.
poniedziałek, 29 czerwca 2015
Lekka zaległość
Firanka powstała jeszcze w poprzednim roku, ale jakoś o niej zapominałam, aż w końcu zrobiłam zdjęcie. W kwestii wyjaśnienia, firanka zrobiona na wymiar do veluxa w łazience. Niby velux i na ostatnim piętrze, nikt nie ma jak zajrzeć, ale z firanką jest jakoś lepiej, taki komfort psychiczny :). Poza tym wczoraj zrobiłam łapacz snów, bardzo delikatny i dziewczęcy, jakieś 8cm średnicy.
sobota, 27 czerwca 2015
W końcu coś
Ostatnio się zastanawiałam nad moim blogiem i stwierdziłam, że publikuję rzadko i niezbyt treściwie. Często odwiedzam Wasze blogi i jeżeli je porównam, to ja wypadam marnie. Nie dopraszam się komplementów, nie chcę, żeby ktoś to tak odebrał. Po prostu stwierdzam fakt. Jednak pokazywanie Wam moich osiągnięć sprawia mi przyjemność i po dłuższym zastanowieniu nie usunę bloga (a brałam to pod uwagę). Z tej okazji pokażę Wam dziś patchworkową serwetę i małą serwetkę, którą zrobiłam na wzór starej już zrobionej.
Pierwowzorem była fioletowo-szara, a białą zrobiłam dla fizjoterapeutki mojej Alutki :)
Bardzo lubię patchworkowe serwetki, bo można dowolnie regulować ich wielkość :)
Bardzo cenię każde odwiedziny i komentarze. Jestem wdzięczna za wszystko co od Was dostaję :)
Pierwowzorem była fioletowo-szara, a białą zrobiłam dla fizjoterapeutki mojej Alutki :)
Bardzo lubię patchworkowe serwetki, bo można dowolnie regulować ich wielkość :)
Bardzo cenię każde odwiedziny i komentarze. Jestem wdzięczna za wszystko co od Was dostaję :)
piątek, 29 maja 2015
Obrus
Największy obrus robiony na okrągło jaki zrobiłam, około 130 cm. Wow :) W końcu mam coś, co zakrywa cały stolik.
Jak się ma dzieci, to się ma plamy na nowym obrusie... :)
Magia wzorów koronkowych...
Jak się ma dzieci, to się ma plamy na nowym obrusie... :)
Magia wzorów koronkowych...
środa, 20 maja 2015
Sukieneczka dla laleczki
Miałam resztki super włóczki bambusowej, bodajże Nako, więc postanowiłam zrobić coś dla mojej Calineczki :). Przeważnie korzystam z gotowych schematów, ale tym razem kombinowałam sama i wyszło całkiem całkiem. Może przesadziłam trochę z rękawami, na zdjęciach wydają się takie... wachlarzowate, ale w rzeczywistości wygląda to znacznie lepiej.
I jeszcze zakładka do książki :)
I jeszcze zakładka do książki :)
wtorek, 21 kwietnia 2015
Różności
Trochę serwetek, trochę skarpet/pokrowców na butelkę. Taki misz-masz dzisiaj :)
Taka wiosenna mała serwtka.
To nie miało tak być... I rzeczywiście pomyliłam się, bo serwetka pierwotnie miała wyglądać zupełnie inaczej. Po prostu zagapiłam się w którymś momencie i powstał nowy wzór :). I muszę przyznać, że podoba mi znacznie bardziej niż oryginał.
A tutaj tylko 4 elementy, bo mi tak kordonka starczyło. Będzie pod wazon albo cukiernicę :).
Tutaj kolejna pomyłka. Mój mąż stwierdził, że zawsze się mylę, więc to chyba powinien być mój znak firmowy :). A tak na serio, to nie wiem co poszło nie tak, ale zrobiły mi się z tego miski, więc postanowiłam zrobić z bieżnika koszyczek na drobiazgi. Super ozdoba stołu.
Takie coś z końcówek zapasów.
Latarnia morska i zebra.
Morskie fale.
Piaski pustyni.
Tyle zdjęć, bo miałam tylko jedną butelkę. W kupie by było ładniej, ale cóż...
Taka wiosenna mała serwtka.
To nie miało tak być... I rzeczywiście pomyliłam się, bo serwetka pierwotnie miała wyglądać zupełnie inaczej. Po prostu zagapiłam się w którymś momencie i powstał nowy wzór :). I muszę przyznać, że podoba mi znacznie bardziej niż oryginał.
A tutaj tylko 4 elementy, bo mi tak kordonka starczyło. Będzie pod wazon albo cukiernicę :).
Tutaj kolejna pomyłka. Mój mąż stwierdził, że zawsze się mylę, więc to chyba powinien być mój znak firmowy :). A tak na serio, to nie wiem co poszło nie tak, ale zrobiły mi się z tego miski, więc postanowiłam zrobić z bieżnika koszyczek na drobiazgi. Super ozdoba stołu.
Takie coś z końcówek zapasów.
Latarnia morska i zebra.
Morskie fale.
Piaski pustyni.
Tyle zdjęć, bo miałam tylko jedną butelkę. W kupie by było ładniej, ale cóż...
Subskrybuj:
Posty (Atom)